Podróże Beniamina Trzeciego
Mija godzina, już minęły dwie. Potem przeszła trzecia i czwarta, a końca drogi wciąż nie ma. Zabrnął w las z kretesem. Dookoła ciemno choć oko wykol.
Naraz zerwała się burza, spadł ulewny deszcz. Błyskało i grzmiało, groźnie szumiały drzewa. Strach! Beniamin przystanął. Deszcz go przemoczył.
Ze strachu i zimna szczękał zębami. Wydawało mu się, że oto napada na niego niedźwiedź. Oto czyha w krzakach lew. Czai się lampart.
Zbliża się matul, potwór wymieniony w książce _Cel Olam. _Potężny stwór o dwóch
długich łapach. Słonia potrafi powalić. Beniaminowi ciarki przeszły po ciele.
Na dodatek był śmiertelnie głodny. Od rana nie miał w ustach niczego poza gryczanym pierogiem. Przerażony zaczyna odmawiać wieczorną modlitwę. Modli się żarliwie, całym sercem.
I Bóg przychodzi mu z pomocą. Poczęło świtać. Nasz Beniamin zdaje się na łaskę Boga i znowu rusza w drogę. Wędruje więc, aż wreszcie natrafia na ścieżkę.
Przez dwie godziny idzie tą ścieżką. Nagle słyszy wołanie. Miast się uradować — przeraził się.
Sądził, że to rozbójnik. Ogarnięty strachem rzuca się do ucieczki.
Wnet jednak przychodzi do siebie. Tfu, Beniaminie!
Chcesz pokonać dalekie morza i pustynie, które roją się od różnych potworów, wszelakich straszliwych bestii i dzikich ludzi, a na samą myśl o spotkaniu z rozbójnikiem ogarnia
cię strach?
Nieładnie! Uwierz mi! Powinieneś się wstydzić, Beniaminie!
Aleksander Macedoński dosiadł raz orła, nadział mięso na szpic
włóczni i wysunął ją przed dziób ptaka.
W ten sposób wzbijał się coraz wyżej i wyżej, aż spostrzegł, że orzeł pożarł mięso. Lecz Aleksander Macedoński nie cofnął się. Nie stchórzył.
Wyciął z własnego ciała połeć żywego mięsa i podał orłowi. Proszę cię, Beniaminie: Bądź silny! Bóg chce cię tylko poddać próbie.
Jeśli wyjdziesz z niej zwycięsko, będzie dobrze. Nawet więcej niż dobrze.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>