Podróże Beniamina Trzeciego
_
Przez dłuższy czas nasi bohaterowie toczyli zawzięty spór, Senderł zadawał pytania, a Beniamin udowadniał mu, że nie ma wcale pojęcia o tych sprawach.
Senderł przypominał konia, który przez długie lata wiernie służył swemu panu, gotów za nim pójść w ogień i wodę, aż raptem, pewnego dnia, ni z tego, ni z owego stracił
zapał, stanął okoniem i za nic nie chciał ruszyć z miejsca. Choć weź i powieś się. Zabij się, ku uciesze wrogów Izraela.
Beniamin nie znalazł bata, aby przekonać upartego Senderła. Ostrym językiem wiercił mu dziurę w brzuchu, zasypywał go gradem słów.
Wreszcie Senderł zmiękł i stał się znowu potulnym konikiem. Nastawił uszu.
Słuchał bacznie słów, które drążyły mu mózg i wreszcie, zgodnie ze swym zwyczajem, oświadczył:
— Skoro tak chcesz, niech będzie po twojemu. Też mi zmartwienie.
Uporawszy się z Senderłem, Beniamin pociągnął towarzysza dalej. Przemierzyli wiele mil dróg i ścieżek, aż ledwie żywi dotarli do Teterywki. Tu zatrzymali się.
Teterywka była dużym miastem. Nic więc dziwnego, że gapili się na równo wybrukowane ulice, wysokie murowane domy, i nie mogli się napatrzeć do syta.
Chodzili po trotuarach prawie na czubkach palców. Podnosili przy tym nogi w dziwaczny sposób, tak jakby bali się, że stąpając mocniej, uszkodzą gładkie kamienie.
Chodziło w gruncie rzeczy tylko o nogi. Nie zaznały one dotąd szczęścia u swoich właścicieli. W małych miasteczkach nigdy się z nimi zbytnio nie certowano.
Małomiasteczkowe nogi, które nigdy nie zaznały podłóg. Nogi, które brodziły niczym świnie po błocie, nurzały się w nim często po kostki, bo tak żądał ich właściciel.
Nic dziwnego, że takie nogi mogły ulec, wzorem pijaka, zamroczeniu, gdy nagle poczuły pod sobą kamienne podłoże.
Z wielkiego szacunku zaczęły podskakiwać i przez pewien czas nie wiedziały, gdzie się mają podziać.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>