Podróże Beniamina Trzeciego
Trzeba jednak przyznać, że w słowach Senderła tkwił czasami głęboko ukryty sens, choć on sam nie zdawał sobie z tego sprawy. W swojej naiwności tylko tak do siebie mawiał.
Lubiano stroić sobie z niego żarty. W dziewiątym miesięcu Aw dzieci obrzucają się bodziakami i naturalnie najwięcej bodziaków dostawało się jego pejsom.
Sender zawsze i wszędzie był kozłem ofiarnym. W przeciwieństwie do wielu ludzi nie był uparty. Jeśli ktoś powiedział „tak", Sender uważał to za słuszne.
Zgadzał się z każdym nie dlatego, że ustępując komuś w jednej sprawie, chciał, aby oponent ustąpił mu w innej.
Nie, on najzupełniej zgadzał
się z każdym, spełniał wszelkie życzenia. — Co mi to szkodzi? — zwykł był mawiać. — Co mi tam?
Koniecznie chcesz, żeby tak było, niech będzie tak. — Pośród chłopców Senderł pragnął być chłopcem. Często wpadał do nich na rozmowę, brał udział we wspólnych zabawach.
Czerpał z tego sporą satysfakcję.
W ich gronie Senderł zachowywał się rzeczywiście niczym łagodna krowa, która dopuszcza do siebie dzieci, pozwala się ujeżdżać i drapać po mordzie.
Urwisy właziły mu na głowę i szczypały w brodę. Niektórych to raziło, besztali więc chłopców: — Szacunku, łobuzy! Miejcie poważanie dla starszego!
Uszanujcie brodatego człowieka!
— Nic nie szkodzi, nic nie szkodzi! — odpowiadał na to Senderł. — Co mi to szkodzi? Też zmartwienie! Niech sobie szczypią.
We własnym domu Senderł nie zaznał słodyczy. Tam spodnie nosiła małżonka. Ona sprawowała władzę. Przypadł mu ciężki los, bo żona utrzymywała go w ciągłym
strachu.
Bywało, że i biła. Nieszczęsny, przyjmował to z pokorą. Gdy zbliżały się święta, kazała mu zwykle malować mieszkanie i własnoręcznie zawiązywała mu brodę chustką.
Obierał kartofle, miesił ciasto, kroił makaron, faszerował rybę, nosił polana i palił w piecu. Robił zatem to wszystko, co powinna robić kobieta.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>